środa, 12 czerwca 2013

Leniwy dzień


Dzisiejszy dzień spędziłam dość leniwie, ale zaliczam go do bardzo udanych. Z racji, że pogoda dziś była przepiękna, to koło południa postanowiłam, że pójdę się opalać i w ten sposób zleciały mi 2 godziny. Następnie nadrabiałam moje zaległości serialowe, a pod koniec postanowiłam, że pojeżdżę sobie na rowerze i tym sposobem dopiero niedawno wróciłam do domu. Lubicie tego typu posty? Czy może raczej preferujecie coś innego? :)


I am where I supposed to be


Witajcie kochani. Sporo czasu mnie tu nie było. Mam wyrzuty sumienia, że porzuciłam blogowanie na jakiś czas bez jakiegokolwiek poinformowania Was, ale co się stało to się nie odstanie i mam nadzieję, że jeszcze jakaś część z Was dalej będzie chętnie śledzić mojego bloga... Do tej pory byłam niewytrwała. Wiele razy zaczynałam blogowanie od zera i kończyło się tak samo. Tym razem mam zamiar zostać z Wami dłużej. W ostatnich miesiącach sporo się zmieniło w moim życiu, ale o tym dowiecie się z czasem...


Czego możecie się spodziewać? Na pewno mojego życia, masy zdjęć lepszej jakości, tutoriali, diy, mody i stylizacji, makijażowych postów, porad odnośnie fotografii... Będzie sporo nowości, które nigdy wcześniej nie pojawiły się na blogu. Poprzeczkę postawiłam sobie dość wysoko. Dość obiecywania, więcej działania. Nie chcę Was zawieść po raz kolejny.